Pyszne, pyszne , pyszne...takie właśnie były te babeczki.Wspaniałe dla wielbicieli kremów wszelkich, czekolady i Nutelli oczywiście. Nie byłam przekonana do tego kremu , bo nie przepadam za ''Buttercream'', ale postanowiłam spróbować wersji na bazie bezy szwajcarskiej (brzmi groźnie i trudno, ale w sumie nie miałam z nim żadnego problemu). Krem jest delikatny, miękki i słodki ,ale nie za słodki , a do tego świetnie nadaje się do dekoracji i co najważniejsze wprawił w zachwyt moją Mamę!
Składniki na 12 babeczek:
- 1 szklanka mąki
- 1 szklanka plus 2 łyżki cukru
- 1/3 szklanki plus 2 łyżki kakao
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/4 łyżeczki soli
- 115 gr. masła
- 2 duże jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 1/2 szklanki gorącej kawy (można zastąpić gorącą wodą)
- 12 Ferrero Rocher
- W misce mieszamy kakao, cukier, sodę i sól.
- W osobnej misce ubijamy lekko masło, jajka i wanilię ( około 1 minuty na średnich obrotach).
- Do miski z sypkimi składnikami dodajemy ubite jajka z masłem i miksujemy około pól minuty (w czasie miksowania miskę można przykryć wilgotną ściereczką , żeby mąka nie pokryła kuchni).
- Dodajemy kawę rozpuszczalną oraz pól szklanki gorącej kawy i mieszamy do uzyskania jednolitej masy.
- Napełniamy foremki do 2/3 wysokości (Ciasto będzie dość rzadkie , wiec do napełniania papilotek możemy użyć dzbanka z dziobkiem.)
- Wkładamy do każdej foremki czekoladkę Rocher.
- Pieczemy około 20 - 25 min w temp. 180 st.
- 5 białek
- 1 1/2 szklanki cukru
- 480 gr. masła miękkiego masla
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1/2 szklanki Nutelli (chociaż przygotowałam pół porcji kremu to Nutelli użyłam troszkę więcej niż 1/4 szklanki....nie muszę chyba wyjaśniać dlaczego :)
Przygotowanie kremu:
- W szklanej lub metalowej misce umieszczamy białka i cukier. Ubijamy nad parą do osiągnięcia temperatury 70 st ( tu przyda się termometr cukierniczy).
- Zawartość naczynia umieszczamy w misce miksera i ubijamy na średnich obrotach aż masa wystygnie i podwoi objętość , okolo 10 - 12 minut.
- Dodajemy kawałki miękkiego masła. Masa może wyglądać na zważoną , ale nie należy się tym przejmować tylko miksować dalej, ponieważ szybko powróci do konsystencji kremu.
- Dodajemy kolejno sól, wanilię i Nutellę.
- Mieszamy do połączenia składników.
- Wkładamy do sac a poche (rękaw cukierniczy) i dekorujemy ( można włożyć do lodówki na około 15, co ułatwi dekorację).
- 6 połówek lub 12 całych Ferrero Rocher
Uwagi:
Jeśli przechowujemy babeczki w lodówce, to należy je wyjąć z lodówki na 10 - 15 minut przed podaniem, krem najlepiej smakuje w temperaturze pokojowej.
Źródło : Alice Medrich for Scharffen Berger Chocolate Maker i Bakers Royale
Ale cudo! Wygląda przepięknie i musi obłędnie smakować :) Mniam :)
OdpowiedzUsuńJakie apetyczne, biorę wszystkie !:)
OdpowiedzUsuńEleganckie babeczki:)
OdpowiedzUsuńkrem wygląda super, szkoda że nie mam termometru:(
Zufik polecam Ci zakup termometru, mi bardzo sie przydaje nie tylko do kremu ale i do karmelu i czekolady.
UsuńO rany, wyglądają CUDOWNIE! :D
OdpowiedzUsuńCudowne babeczki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
dlaczego Ty tak kusisz takimi pysznościami od rana :) też się przymierzam do kremu na bazie bezy, ale trochę się boję, bo nie mam termometru cukierniczego
OdpowiedzUsuńGosiu, bez termometru nie probowałam i nie zachęcam do próby, ale zawsze możesz użyć jakiegoś innego kremu, np ganache czekoladowy.
UsuńJak dla mnie to prawdziwe arcydzieło!! Wyglądaja mega apetycznie -nawet nie wiesz jakiej ochoty nabrałam na takie słodkości!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pyszne to na pewno, do tego takie śliczne:)
OdpowiedzUsuńjakie śliczne!! jeśli są tak smaczne, jak wyglądają, to muszą być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńPiękne są !
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie...pycha!!
OdpowiedzUsuńoch cudne ;]
OdpowiedzUsuńDziękuję ,że zaglądneliście do mnie i zostawiliście takie miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńZabieram jedną babeczkę :) wygląda nie dość, że pięknie to jeszcze super smacznie :)
OdpowiedzUsuńAle to ślicznie wygląda, uwielbiam ferrero :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te praliny;) Jestem ciekawa jak smakują jako dodatek do wypieków;)
OdpowiedzUsuńWow...małe dzieła sztuki. Aż szkoda zjadać, a z drugiej strony takie połączenie smaków musi być po prostu obłędne :)
OdpowiedzUsuńte babeczki są super ,takie eleganckie !
OdpowiedzUsuńCzysta poezja smaku...:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne...wygladaja niezwykle wykwintnie i elegancko:)
OdpowiedzUsuńwygladają bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńjeju, jakie pyszności!! :D
OdpowiedzUsuńBee Sweet, chyba dzięki temu przepisowi wreszcie się odważę zrobic Swiss Meringue... Wyglądają przepięknie! Wyobrażam sobie, że smakują jeszcze lepiej! Wprawdzie dopiero raczkuję w świecie blogów, ale zapraszam: annaincupcakeland.blogger.com
OdpowiedzUsuńWyglądają jak z takiej cukierenki z babeczkami :D Przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale...az slinka leci!!!
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuń