Ciasteczka z serii '' może nie najpiękniejsze, ale baaardzo dobre'' .
Ciastka są miękkie i pięknie rosną, a do tego pachną niesamowicie bananami.
Wsród składników nie znajdziecie masła, które zostało zastąpione bananami i niewielką ilością oleju roślinnego. Nie przepadam za dietami, dlatego pozwoliłam sobie na dodanie odrobiny czekolady, bo jak wiadomo trudno znależć lepszą parę niż czekolada i banany.
Ciastka są miękkie i pięknie rosną, a do tego pachną niesamowicie bananami.
Wsród składników nie znajdziecie masła, które zostało zastąpione bananami i niewielką ilością oleju roślinnego. Nie przepadam za dietami, dlatego pozwoliłam sobie na dodanie odrobiny czekolady, bo jak wiadomo trudno znależć lepszą parę niż czekolada i banany.
Składniki na około 30 ciasteczek:
- 1/2 szklanki* oleju ( użyłam słonecznikowego)
- 1/ 2 szklanki cukru z trzciny cukrowej
- 1/4 szklanki białego cukru ( ja użyłam cukru z trzciny cukrowej)
- 2 jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 szklanka rozgniecionych, dojrzałych bananów
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- pół łyżeczki soli
- opcjonalnie :1/2 szklanki rozdrobnionych orzechów
1/2 szklanki pokruszonej gorzkiej czekolady
Sposób przygotowania:
- W misce ubijać olej i cukier przez około 5 minut. Dodać jajka i nadal ubijać, aż ciasto podwoi objetość.
- W drugiej misce wymieszać przesiane : mąkę, cynamon i sól.
- W głębokim talerzu wymieszać banany z sodą oczyszczoną i zostawić na kilka minut.
- Do jajek, cukru i oleju dodawać na zmianę mąkę i banany mieszając mikserem na małych obrotach. Zaczynamy od mąki , a kończymy na bananach. Na koniec dodać orzechy i czekoladę.
- Na przygotowanej formie do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia formować ciasteczka pomagając sobie łyżeczką lub przy pomocy sac a poche. Piec około 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
- Najlepsze jeszcze ciepłe, nadają się też do zamrożenia ( jeśli oczywiście wszystkie wcześniej nie znikną!).
Żródło : Blog ''Roxana's Home Baking''
No proszę jakie cuda ;) nie słyszałam o ciasteczkach bananowych a dodatkowo dietetycznych,fajnie :) zrobię sobie w wolnym czasie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto znaczy, że w wersji light można ich schrupać nie 3, a 7? ;-)
OdpowiedzUsuńjak dietetyczne to biorę kilka, uwielbiam różnej maści ciasteczka, ale w wersji light kuszą bardziej :)
OdpowiedzUsuńFajne :)
OdpowiedzUsuńtakie ciastka lubię!
OdpowiedzUsuńW kwestii kuchni jestem niedoświadczona, ale ciasteczka wyszły pyszne! Całej rodzince i chłopakowi smakowały :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie zapisuję, chociaż takie dietetyczne nie są :D
OdpowiedzUsuńSUPER,UPIEKŁEM,SPRÓBOWAŁEM.SUPER!!!
OdpowiedzUsuń