Przygotowywaliście kiedyś suflet? Ja nigdy , jakoś nie miałam odwagi , bo podobno trudny, często się nie udaje i do tego chętnie opada. Dla tych wszystkich , którzy podobnie jak ja nie przymierzali się do tego deseru, proponuję owocowy suflet lodowy. Gwarantuję, że nie opadnie, a i z przygotowaniem nie powinno być większych problemów.
Ten słodki deser powstał na pożegnanie ostatnich ciepłych dni i z ostatnich, wspaniałych i słodkich fig.
Składniki na suflet (około 1 litra):
- 350 ml puree owocowego w moim przypadku pure figowe (owoce typu maliny lub banany są gotowe zaraz po zmiksowaniu, owoce takie jak jabłka czy gruszki musimy obrać, pokroić na kawałki, a następnie gotować z kilkoma łyżkami wody aż zmiękną i wtedy miksujemy)
- beza włoska*
- 400 ml śmietany kremówki
Puree:
- Obieramy figi i kroimy na ćwiartki.
- Miksujemy w blenderze.
- Podgrzewamy przez chwilę w mikrofalówce lub w garnku z kilkoma łyżkami wody (należy uważać, żeby nie przypalić owoców) tak , aby owoce się lekko puściły sok, a białe części fig nabrały złotego koloru.
- Odstawiamy do wystygnięcia.
Beza włoska * :
- 250 gr cukru
- 60 ml wody
- 5 białek
- Cukier i wodę podgrzać do temperatury 116 - 118 st.(wsypujemy cukier do garnka i wlewamy wodę, nie mieszamy, jeśli cukier zacznie się karamelizować na ściankach garnka , przemywamy ścianki pędzelkiem zanurzonym w wodzie)
- Odstawić na kilka minut , w międzyczasie ubijamy białka na sztywną pianę.
- Powoli dodajemy gorący syrop do białek, cały czas ubijając (syropu nie wlewamy bezpośrednio na białka lecz po ściankach naczynia, w którym ubijamy białka).
- Do musu owocowego dodajemy bezę włoską mieszając powoli , następnie dodajemy ubitą śmietanę.
- Przygotowujemy nasze pojemniczki na suflet. Ja owinęłam moje grubą folia, tak aby wystawała na około centymetr ponad brzegi.
- Wypełniamy pojemniczki musem i odstawiamy do lodówki lub (dla bardziej niecierpliwych) do zamrażarki.
- Kiedy mus stężeje możemy ściągnąć foliowe kołnierze i przyozdobić suflety według uznania.
- Przed podaniem pozostawiamy deser na około 10 - 15 min w temperaturze pokojowej.
*oprócz bezy włoskiej rozróżniamy jeszcze bezy szwajcarską i francuską. O różnicach między nimi napiszę w jednym z kolejnych postów. Czy ktoś jest zainteresowany?
Suflet zainspirowany ....
Zrodlo : Les Cordon Bleu ''Desserts''
Ja się przymierzam jak na razie :)
OdpowiedzUsuńjest fantastyczny i bardzo mnie ciekawi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńta figa jak wisienka na torcie. pięknie!
OdpowiedzUsuńNo wygląda to po prostu genialnie, świetny pomysł na nieopadający suflet :) A jaki elegancki deser z tego wychodzi!
OdpowiedzUsuńjej, to jest genialne!
OdpowiedzUsuńCudnie to wygląda i musi być pysznie słodki ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńiście królewski wygląd. ta figa wygląda jak korona :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Nigdy nie robiłam... i ta figa to chyba tzw. figa biała, prawda?
OdpowiedzUsuńWitaj Bistro Mamo....tak to chyba biala figa,nawet nie wiedzialam, ze tak sie nazywaja :)
UsuńDziekuje za Wasze komplementy i zachecam do wykonania.
OdpowiedzUsuńPiękny suflet. Też nigdy nie robiłam takiego "prawdziwego", bo mam lęki ;)
OdpowiedzUsuńJa różnice między rodzajami bezy znam, ale napisz - z przyjemnością poczytam :)
bajeczny ;) muszę spróbować! zachwyca strasznie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!,
Szana :)
wygląda tak wspaniale! jak możesz? po świętach muszę zrzucać kilogramy, a Ty takie smakołyki tu wyprawiasz? :]
OdpowiedzUsuń