Strony

poniedziałek, 6 maja 2013

Dietetyczne ciasto marchewkowe




Przyszła mi ochota na ciasto marchewkowe, i tak sobie kombinuję, ponieważ wiem, że jeśli je upiekę to będę koło niego krążyć, aż się skończy. Znalazłam rozwiązanie, najlepiej upiec jedno maleńkie ciasto i po kłopocie!


Ciasto: ( na 1-2 ramekiny lub foremki do muffinek)

  • 1/4 szklanki przesianej mąki
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/4 łyżeczki przyprawy do pierników
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 1/2 jajka
  • 2 1/2 łyżki cukru
  • 1/3 szklanki drobno startej marchewki ( jedna mała marchew)
  • 1 łyżka mleka
  • 1 łyżka oleju
  • 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii


  1. W miseczce wymieszać suche składniki oprócz marchewki.
  2. W drugiej miseczce wymieszać jajko, mleko, olej, wanilię i marchewkę.
  3. Wilgotne składniki dodać do suchych, wymieszać i włożyć do 1-2 ramekinów posmarowanych masłem.
  4. Piec 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st..Ciasto można piec również w mikrofalówce około 1 minuty w zależności od mocy.
Krem:

75 gr. serka Philadelphia (polecam ten w papierku, ponieważ jest gęstszy)
20 gr. miękkiego masła
1 łyżka cukru pudru
1 gotowana marchewka do dekoracji (opcjonalnie)

Składniki wymieszać widelcem i dekorować ciasto.



Inspiracja: Tutaj



9 komentarzy:

  1. jakie fajne ciacha!
    idealne do kawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie małe, zdrowe ciasto, które w dodatku uroczo wygląda. Podoba mi się :) Zapisuję przepis.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale słodko wygląda! Ciasto marchewkowe w wersji mini, super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie zrobię takie aby nie zjeść całej blachy;)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Małe, a jakie cudne, coś pysznego! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham ciasto marchewkowe :)
    Jednak wolałabym upiec całą blachę i jeść je na śniadanie, obiad i kolacje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam ciasto marchewkowe tym bardziej dietetyczne, na pewno z przepisu skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny pomysł z takim miniciastem, pewnie wielu z nas ma podobny problem do Twojego :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu zaglądasz!